wtorek, 1 listopada 2011

A idź pan !@#$ !

Nie idzie. Po prostu mi nie idzie. Nie mogę niczego zaplanować, jestem leniem śmierdzącym, który nie potrafi niczego zrobić sam. Strasznie to dołujące, że nic sam od początku do końca. Zbyt wiele rzeczy mnie rozprasza. Nie potrafię się skupić, wyłączyć. Wszechogarniająca bezwładność. parafrazując tekst z demotywatorów, czasem czuje się jak człowieczek w grze Sims. Nie mogę na to nic poradzić.
Coraz częściej myślę o rzuceniu studiów, tak na dobre. Zaczepić sięgdzieś w pracy. Mieć to wszystko gdzieś. Nie wiem. Na prawdę nie wiem co będzie dalej.

Narazie to sprzątam pokój zanim wróci współlokator i mam to wszystko gdzieś.