sobota, 21 maja 2011

Powroty

Bylem na rozmowach. Z roznym skutkiem ale jakoś poszlo. Pierwsza rozmowe sobie odpuscilem bo zbyt pozno przyjechalem. Pierwsza 'restauracja' byla dosc dziwna i budna. Nie rozmawialem z osoba decyzyjna w firmie tylko z jakims asystentem, ktory kazal mi przyjsc w niedziele na dzien testowy. Nastepne spotkanie było w KFC gdzie chcialbym pracowac. Sprawdzona firma, wszystko jasne. Stawka troche niska ale duzo nadgodzin i latwo dorobic. Na koncu bylem w Grubym Benku, troche dziwne godziny pracy bo 12-15 godzin kasa taka nawet ale.. Teraz mogę tam popracowac ale co dalej? Wolalbym cos stalego jak w KFC, skad mam dziś dostac telefon czy mnie przyjma. Jak nie KFC to wracam do Gostynia nad morze, żeby tam zarobic 6 tys zl. Jak jest pogoda to jest to do zrobienia. Żaden problem. Gorzej z deszczowymi dniami. Ale nie jest źle bo mialbym przynajmniej jakas kase na start. Tak się wlasnie zastanawiam co zrobic. Studiowac czy sobie odpuscic? A moze isc na zaoczne? Oczywiscie mam plan A, B i C wiec wiem co zrobic 'gdyby'. Dowiem się dziś wieczorem. Tymczasem powstawiam wszystkie te notatki na bloga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz